Ta strona została uwierzytelniona.
Lato
Mężowi
Jak stół biesiadny żeńcom podany,
Ziemia w przededniu wielkiego żniwa.
Złotą symfonię słońce dogrywa —
Stron mu tysiącem rozchwiane łany,
Wian zbóż szafirem chabrów dziergany,
Zwichrzonych kłosów złocista grzywa,
Struną mu miodna, hreczana niwa,
Mleczny gościniec skrzydłem pszczół tkany.
A po ugorach stoją dziewanny
Tęsknie wpatrzone w szmat nieba siny —
Niby kapłanki białej Marzanny
Kwiatem wyrosłe z gruzów Gontyny,
I w pieśń wsłuchane oną przedwieczną,
Zbożną i polną — kwietną — słoneczną.
11