Przejdź do zawartości

Strona:PL Poezye Karola Antoniewicza tom II.djvu/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ZAPYTANIE.


G

Gwiazdo, ciebie chcę się spytać,
Powiedz, jaki mię los czeka?
Z twego blasku chcę wyczytać,
Jaki cel życia człowieka?

Ale gwiazda milcząc świeci
To raz bledziej, to znów jaśniej:
Wiatr się zrywa, chmura leci,
Gwiazda w czarnej chmurze gaśnie.

Nadaremnie! Lampa nieba
Życia nam nie wskaże drogi.
Milcząc śmierci czekać trzeba,
Wzniecać wiarę, koić trwogi.

Wieczór wschodzić, rankiem ginąć
I rozjaśniać nocne cienie,
Po błękicie nieba płynąć,
To jest gwiazdy przeznaczenie.