Strona:PL Poezye Karola Antoniewicza tom II.djvu/081

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Księżyc w wód srebrnej kąpie się topieli,
Gwiazdy blask leją na nurty rozchwiane,
Światło na morza przestrzeni rozlane.

Lecz moja dusza światłości nie dzieli,
A gdy jęk fali przerywa tę ciszę,
Wspomnieniem smutnem smutnie się kołyszę.