Strona:PL Poezye Karola Antoniewicza tom II.djvu/079

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy czuję, co się dzieje w drogiem łonie,
W słodkiej gawędzie łzę smutku uronię,
Obraz rozkoszy nigdy nie zatonie.

Jako snu słodkiem marzeniem ujęty,
Choć los w nieszczęścia wtrąci mnie odmęty,
Ten płomień w duszy nie zagaśnie święty.