Strona:PL Poezye Karola Antoniewicza tom II.djvu/066

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
STARZEC.


G

Gdzie bluszcz po zimnym grobie się wije,
Starzec nad grobem duma zgrzybiały,
W myśli przerzuca przeciąg życia cały,
W przeszłości tylko i czuje i żyje.

Lecz zegar śmierci niebawem wybije,
Geniusz się smutno unosi nad skały;
Temu za życia świat jeszcze za mały,
Co go po śmierci ziemi garść pokryje.

Życie jak płomyk, co się w chmurach mignie,
My nie widzimy, jak czas szybko leci
I krew pomału w naszych żyłach stygnie.

Słońce witamy dzisiaj jeszcze dzieci;
Lecz gdy się jutro z oceanu dźwignie,
Ach! może zimny grób tylko oświeci.