Strona:PL Poezye Karola Antoniewicza tom I.djvu/104

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Na dnie duszy mej dzwoniła,
Jak harmonia dźwięczna, miła;
Jużem sądził, że w radości
Można dobić do wieczności,
Że bez krzyża i cierpienia
Zejdzie dla mnie cień zbawienia.

Wszystko się dla mnie dzisiaj zmieniło,
Maryja Matka, Ta się nie zmieniła;
Co było jasnem, dzisiaj się zaćmiło,
Co było ciemnem, Tyś rozpromieniła.

Wszystkie pociechy i cierpienia moje
Z krzyżem, jak dziecko krzyżam odziedziczył;
Opieka Matki, miłosierdzie Twoje,
Żeś je w zasługę, tak ufam, policzył.

A jeśli serce boli, bardzo boli,
Matko, tę boleść poświęć Twoją ręką,
Bym się oddając we wszystkiem Twej woli
Krzyż mój połączył z syna Twego męką!