Przejdź do zawartości

Strona:PL Poezye Karola Antoniewicza tom I.djvu/089

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
1.


H

Huczą lasy, szumią zdroje,
Jakby wielbiąc imię Twoje,
Bo To imię ukochane
Goi każdą serca ranę,
Bo To imię w całym świecie
Wielbi starzec, kocha dziecię.

O Maryo! przyjm w ofierze,
Co ci dzieci znoszą szczerze,
Serca swoje, myśli swoje,
I łez żalu czyste zdroje,
Wszystkie smutki i tęsknoty,
Nie z przymusu, lecz z ochoty.

Chociaż panią nazywamy,
Lecz jak matkę Cię kochamy,
Jako pani cześć oddając,
Jako matkę Cię wzywając.
Pani świata, rządź sługami,
Matko, lituj się nad nami!