Strona:PL Poezye Brunona hrabi Kicińskiego tom V.djvu/067

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gniew zaciekły powściągaj, namiętnościom panuj
Nic szpetnego nie czyniąc, sam się w sobie szanuj.
Bądź prawym równie w słowach jak i w każdym czynie
Nawykaj, miéć rostropność na celu jedynie,
Pomnij że trzeba kiedyś śmierci dług opłacić,
A pieniądz można zyskać, lecz można i stracić.
Troski różne na ludzi przeznacza los boski,
Mężnym zatém umysłem znoś wszelakie troski;
Niezaradzaj im podle, w cnocie chowaj statek,
Choć niewielu cnotliwym daje los dostatek.
Mało zechcą na dobre, wielu na złe radzić,
Trwaj w dobrém, i z cnot drogi nie daj się sprowadzić.
Nieodstrasz się od prawdy, na kłamstwa niezważaj
Ale słowa następne w myśl rozstropną wrażaj:
Groźbą ani przymusem niedaj się nakłonić
Byś to działał, czem późniéj mógłbyś się zapłonić.
Źle nie chcąc robić, pomyśl, a dopiero zaczniéj.
Głupiego czynić prędko i mówić mniéj baczniéj.
To czyń czego sam późniéj nie mógłbyś żałować,
Co niewiesz nie czyńumysł do mądrości prowadź,