Strona:PL Plutarch - Perikles.pdf/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czaju, dla obrazów w niej użytych podziw wzbudził. Gdy zstępował z mównicy, inne niewiasty ściskały mu ręce i wieńcami i przepaskami jakby zwycięzkiego szermierza wieńczyły, Elpinika zaś przystąpiwszy blisko, rzekła: „Zaprawdęż to podziwu i wieńców godne, żeś nam wielu obywateli zatracił, i to nie w boju z Foenicyanami lub Medowi, jak brat mój Cimon, ale sprzymierzone i pokrewne Miasta do posłuszeństwa przywodząc.“ Uśmiechnął się na te słowa Elpiniki Perikles łagodnie, i miał jéj odpowiedziéć wyrazami Archilocha: „Nie maściłaby się wonnościami, starowiną będąc.“[1] Toż powiada Ion, że nie pomału wbił się w dumę po zawojowaniu Samjan, utrzymując, że Agamemnon dopiero po dziesięciu latach miasto barbarzyńskie, on zaś w przedziale dziewięciu miesięcy pierwszych i najpotężniejszych pomiędzy Ionami zdobył. I nie była bez uprawnienia ta chwała, ale rzeczywiście bardzo nie pewną co do skutków i na wielkie narażoną niebezpieczeństwa była ta wojna, skoro, jak mówi Thucydides, o mały włos ze miasto Samjan nie wydarło Atheńczykom panowania na morzu.

Kiedy następnie fale wojny Peloponneskiéj już wysoko [29] uderzały, namówił Lud, aby Korcyrejczykom wojowanym przez Korinthian wysłał pomoc i przygarnął wyspy siłą morską potężną, tłumacząc, że Peloponnezyanie lada chwilę rzuca się na nich (Korcyrejczykom). Zyskawszy uchwałę ludu na tę pomoc, wyprawił tylko dziesięć naw pod dowództwem Lakedaemończyka, syna Cimona, jakby na pochydę; wielce bowiem przychylnym i przyjaznym był dom Cimona Lakedaemonczykom. Ażeby więc ten Lakedaemończyk, żadnego wielkiego ani świetnego czynu nie zdziaławszy na swéj wyprawie, tém więcéj obmów o sprzyjanie Lakedaemończykom pobudził na dom swój, nie wiele tylko dał mu okrętów i przeciw jego woli wysłał go. Zgoła nie ustawał Perikles stawać po drodze synom Cimona, jako nawet plemiennych imion nie noszącym ale postronne i obce, gdyż jednemu z nich na imię było Lakedaemończyk, drugiemu Thessalczyk, trzeciemu Elejczyk zdaje się zaś, że wszyscy pochodzili z matki Arkadyjskiéj.

  1. Gdybyś nie była niedorzeczną.