Strona:PL Platon - Protagoras (1923).pdf/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Ja też myślę, Protagorasie, powiedziałem, że Simonides to ma na myśli i nasz Prodikos to wie; tylko żartuje sobie i ciebie bierze na spytki, czy też potrafisz przeprzeć swoje stanowisko. A że u Simonidesa ciężki nie znaczy wcale zły, o tem doskonale świadczy zaraz następny zwrot. Powiada bowiem: Bóg jeden tylko posiada ten dar a więc oczywiście nie ma na myśli tego: być dzielnym to rzecz zła. Przecież potem mówi, że to jedynie tylko bóg może posiadać i samemu tylko bogu ten dar przyznaje. Więc może Prodikos mówi o jakimś rozpustniku Simonidesie a zgoła nie o tym z wyspy Kos.
A co, mojem zdaniem, ma na myśli Simonides w tej pieśni, mam ochotę ci powiedzieć, jeżeli chcesz się przekonać, jak się przedstawia moja, jak ty powiadasz, orjentacja w dziedzinie utworów poetyckich. Jeśli zaś wolisz, będę słuchał ciebie.
Protagoras, usłyszawszy te słowa, powiada: owszem, mów, jeśli chcesz, Sokratesie. A Prodikos i Hippjasz nastawali bardzo, a inni również.

XXVIII

Więc ja spróbuję — tak zacząłem — przedstawić wam szerzej, jak się mnie przynajmniej ta pieśń wydaje.
Otóż filozofja grecka najstarsza i najbardziej rozpowszechniona jest na Krecie i w Lakedajmonie; i najwięcej na całym świecie sofistów jest tam właśnie. Tylko oni się tego zapierają i udają głupich, aby się nie pokazało, że przewyższają Hellenów mądrością, podobnie jak ci mędrcy, o których Protagoras mówił; chcą, by się wydawało, że oni sztuką wojenną i odwagą nad innymi górują. Oni sobie