Strona:PL Platon - Protagoras (1923).pdf/110

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

że wybrał to, co mniejsze, zamiast dobra większego? Natomiast umiejętność mierzenia potrafiłaby odjąć wszelką moc tym pozorom a objawiając to, co prawdziwe, zapewnić spokój duszy na łonie prawdy i przynieść ocalenie życiu? Cóż; zgodziliby się ludzie, że od tegoby nas zbawiła umiejętność miernicza, czy też inna jakaś?
— Umiejętność miernicza; zgodził się Protagoras.
— No, cóż? A gdyby zbawienie naszego życia leżało w trafnym wyborze pomiędzy tem, co parzyste i nieparzyste i trzebaby wiedzieć, kiedy wybrać zbiór większy a kiedy mniejszy, czy byłyby jednakie zbiory do wyboru, czy też różne, czy to bliższe czy dalsze — coby wtedy było dla nas zbawieniem w życiu? Czyż znowu nie pewna wiedza? I może już nie miernicza, bo ta umiejętność dotyczy nadmiaru i niedomiaru? Ale, skoro terazby szło o parzyste i nieparzyste, to czyż jakakolwiek inna, jeśli nie arytmetyka? Zgodziliby się ludzie z nami? Czy nie?
— Zdawało się i Protagorasowi, żeby się zgodzili.
— No, dobrze; moi ludzie! A skorośmy zbawienie życia zobaczyli w trafnym wyborze między rozkoszą i blem, między tem, co większe i tem, co mniejsze i tem, czego więcej i tem, czego mniej i tem co dalsze a tem, co bliższe, to czyż przedewszystkiem to rozpatrywanie i ocena nadmiaru i niedomiaru i równości wzajemnej nie wygląda na pewnego rodzaju miernictwo? Koniecznie przecież. A jeśli miernictwo, to przecież to, oczywiście, umiejętność i wiedza.