Strona:PL Platon - Laches, Apologia, Kryton.djvu/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Tam zaiste! dla takich powodów nie zabijają. ludzi — bo i z innych względów szczęśliwszymi są żyjący tam od żyjących tutaj, i przez to także, że na całą przyszłość nieśmiertelnymi są, jeżeli to prawda, co niesie podanie.
Ale i wy, sędziowie! powinniście dobréj być myśli w obec śmierci i tę przynajmniej rozumieć prawdę, że człowiekowi szlachetnemu nic złego nie zagraża ani za życia ani po śmierci, i że bogowie o jego sprawach nie zapominają. A i moje sprawy nie same z siebie tak się złożyły, ale widzę to jasno, że lepiéj jest dla mnie umrzeć już i uwolnić się od dolegliwości życia. Dlatego nigdzie ów znak mój nie powstrzymał mnie, i ani na tych, którzy mię potępili, ani na oskarżycieli ja nie gniéwam się, jakkolwiek oni nie w téj myśli potępiali mię i oskarżali, ale w myśli, że mi wyrządzają przykrość — i słusznie jest uczynić im ten zarzut. Z tém wszystkiém o to tylko ich proszę: synów moich ukarzcie, mężowie! zupełnie tak i dręczcie ich, jak ja was dręczyłem, jeżeli się wam zdawać będzie, że o piéniądze albo o cokolwiek innego piérwéj starają się, niż o cnotę; i jeżeli myśleć będą, że mają wartość jakąś, a nie będą mieli żadnéj, wyrzucajcie im to, jak ja wam wyrzucałem, że nie ubiegają się, o co powinni, i że przypisują sobie wartość jakąś, nie mając żadnéj. A jeżeli tak sobie postępować będziecie, sprawiedliwość stanie się z waszéj strony i mnie i synom moim. — Ale pora już na mnie i na was: na mnie, bym poszedł umrzéć, na was, byście żyli jeszcze; a czyli ja, czyli wy do lepszéj zdążacie przyszłości, to niewiadomo nikomu oprócz boga.