Strona:PL Platon - Fileb.djvu/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

sposób połączenia, który, według mego zdania, nie naraża nas na taką niepewność.
P. Jaki to sposób? powiedz.
S. Wszakże według zdania naszego, jedna rozkosz jest prawdziwszą od drugiej, podobnież i jedna umiejętność od drugiej jest ściślejszą?
P. Jakżeby tak być nie miało.
S. Podobnież i nauki różnią się między sobą: jedne mają za przedmiot to, co powstaje i znika, inne znowu to, co ani powstaje, ani znika, lecz zawsze bez zmiany w jeden i ten sam sposób istnieje. Te ostatnie nauki uznaliśmy pod względem prawdy za doskonalsze, niż pierwsze.
P. Zupełnie słusznie.
S. Połączmy tedy najprzód najprawdziwsze czynniki rozkoszy i mądrości, i rozpatrzmy, czy łączność ta wystarcza do życia, godnego najbardziej pożądania, czy też do tego potrzeba jeszcze i innych czynników, mniej prawdziwych?
P. Myślę, że tak uczynić byłoby najlepiej.
S. Dobrze! Wystawmy sobie tedy człowieka, znającego dokładnie i prawdziwie istotę sprawiedliwości i umiejącego także to, co wie, wyłożyć w sposób odpowiedni; przypuśćmy nadto, że człowiek ten i odnośnie do innych rzeczy posiada też same zalety.
P. Niechże tak będzie.

S. Czy nauka tego człowieka będzie wystarczającą, jeżeli on pozna wprawdzie boską istotę kuli i koła, lecz znać nie będzie tej oto kuli i tych oto kół[1], jak je

  1. Ma tu Platon na myśli przeciwstawność między ideą kuli i koła i rzeczywistą zmysłową kulą i takimże kołem.
    Przypisek Tłum.