Strona:PL Platon - Dzieła Platona.pdf/263

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zdaje się czémciś prostém, niezłożoném, niewidzialném, a jednak niknie kiedy strony i lira się popsują? Nie! dusza która piérw exystuje nim się da widzieć w postaci ciała, nie może być ani zbiorem ani wypadkiem, ani skutkiem ani harmonią części, od których sama piérw exystuje. Nadto zbiór, skutek, wypadek, nie mają własnego bytu, i exystują tylko w elementach które je stanowią, a dusza wie i czuje, że ma byt sama w sobie. Moc każdego złożenia zależy na zgodzie najściślejszéj części składających, a moc duszy przeciwnie polega na oddzieleniu się gwałtem od jéj niby elementów, i ciągłém prowadzeniu walki z niemi. Dusza więc nie jest ani zbiorem, ani skutkiem, ani wypadkiem: jest jednością nierozdzielną, exystującą samą przez się.
Lecz ta jedność nierozdzielna, która piérw nim ciało exystując, i po jego zgonie exystuje, czy nareszcie nie może kiedy mieć swego końca? Któż zaręczy, że po długim ciągu ożywiania ciał, ten duch umysłowy nie wyczerpa się nareszcie w odnawianiu ciągle swych form?[1] i jak podczas bytu jednéj z tych form nie ma pamięci poprzedzających, któż wié, czy ta już nie jest ostatnią i ostatniém odnowieniem, któremu potrafi wystarczyć moc ducha? Aby to wiedzieć, trzebaby poznać głębiéj powszechne prawa życia i śmierci.
Tu mieści się w ustępie teorya idej.

Cała filozofia, która się zawiéra w fenomenach świata zewnętrznego, w tém niedokładna, mówi Plato, że nie dochodzi nigdy przyczyn, i najpiérwszego początku[2]. Fizyka zdaje się że cudów dokazuje, gdy tłumaczy n. p. położenie, w jakiém usiadłem przez rozkład kości, wytężenie muszkuł, nie pomijając nic w drobnych szczegółach swych pozornych tłumaczeń, prócz piérwszego początku i piérwszéj przyczyny

  1. Wiederholenden Erscheinungen der Seele im Leibe.
  2. ἀντίας ἐπαιτιᾶσθαι, εἰς τὸ διακοσμεῖν τἁ πραγματα.