Strona:PL Platon - Biesiada.djvu/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

obawą, a nie raczej duchem proroczym przepowiedziałem to, com wyżej wyrzekł, mianowicie, że Agaton będzie cudownie mówił, ja zaś będę w kłopocie?
Mojem zdaniem, odpowiedział Eryxymach, jedno rzeczywiście przepowiedziałeś proroczym duchem, to jest, że Agaton będzie świetnie mówił, że ty jednak będziesz w kłopocie, nie wierzę.

I jakże, mój drogi, rzekł Sokrates, nie mam być w kłopocie jak ja, jak każdy inny, który zamierza mówić po tak pięknej i bogatej w treść mowie? Wprawdzie inne jej części nie jednako są podziwienia godne, przy końcu atoli mowy któżby się nie był zdumiał słysząc piękność i wyrazów i zwrotów? Bo ja przynajmniej rozważając, że nie będę w stanie nawet w przybliżeniu coś tak pięknego powiedzieć, o mało ze wstydu nie uciekłem, gdybym był miał dokąd. Mowa bowiem jego przypomniała mi Gorgiasza[1] tak, że mnie zupełnie to samo spotkało, co opowiada Homer[2]: opanowała mnie trwoga, żeby przy końcu swojej mowy nie wysłał przeciw mojej mowie głowy Gorgiasza, przesławnego mówcy, i nie zamienił mnie w niemy kamień. Spostrzegłem także, że śmiesznie wtedy zrobiłem, gdy przyrzekłem, że będę wespół z wami wielbił Erosa, skoro przyjdzie na mnie kolej, i gdy oświadczyłem, żem jest znawcą spraw miłosnych, kiedy ja widocznie nie znam się na tem, jak należałoby chwalić jakiś przedmiot. Ja mianowicie w mojej głupocie sądziłem, że należy się mówić prawdę o każdym przedmiocie, który się chwali, że ta musi tworzyć podstawę, i że z tej prawdy wybrawszy rzeczy naj-

  1. Jest to ten sam Gorgiasz, którego imieniem nazwał Platon jeden ze swoich dyalogów. Najsłynniejszy po Protagorasie sofista, uczeń Empedoklesa i twórca retoryki. Przybył do Aten w r. 427 pd. Chr. jako poseł rodzinnego miasta Leontini w Sycyli z prośbą o pomoc przeciw Syrakuzom. Hellada tak mu się spodobała, że pozostał tutaj i występował jako mowca i jako nauczyciel wymowy. I mowy i wykłady jego nadzwyczajnie się podobały. Wykształcił wymowę panegiryczną. Wywarł niezwykły wpływ swoim stylem na wszystkie rodzaje literatury. Styl ten byt napół poetyczny i przeładowany tropami i figurami. (Por. X. Dr. S. Pawlicki Hist. fil. gr. 343. W. Christ. Gesch. d. gr. Litt. 315. Sittl. Gesch. d. gr. Litt. II. Th. p. 33. nst).
  2. Alluzya do Hom. Odyss. 11. 32; mię lęk zjął blady;
    Bałem się Persefony, czy ta z swych czeluści
    Potwornego łba Gorgi na mnie nie wypuści? (Przekł. Siemieńsk. Warszawa, 1875 str. 189).