Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.20.djvu/160

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.

    zmarwychwstał, nic na tem nie straci, gdyż wedle jego nauki, prawdziwe szczęście, wraz z życiem wiecznem, zaczyna się dopiero po śmierci. Mówi o tem istotnie, jak człowiek zupełnie pewny. W jego Hadesie widniej, niż w podsłonecznym świecie, a im kto więcej tu cierpi, tem pewniej tam wejdzie; powinien tylko kochać, kochać i kochać.
    — Dziwna nauka — rzekła Antea.
    — I tamci wołali na cię: „Ukrzyżuj!“ — spytał Cinna.
    — I nawet się nie dziwię. Duszą tego ludu jest nienawiść, któż zaś, jeśli nie nienawiść ma wołać o krzyż dla miłości?
    Antea potarła czoło wychudłą ręką:
    — I On jest pewien, że można żyć i być szczęśliwym — po śmierci?
    — Dlatego nie straszy go krzyż, ni śmierć.
    — Jakby to było dobrze, Cinno!...
    Po chwili znów spytała:
    — Skąd On wie o tem?
    Prokurator machnął ręką:
    — Powiada, że to wie od Ojca wszystkich ludzi, który dla Żydów jest tem, czem dla nas Jowisz,