Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.2.djvu/095

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
III.

Marmury, brązy, dywany, zwierciadła: oto hotele amerykańskie. W New-Yorku są to, obok banków i poczty, najpiękniejsze budynki miejskie. Prócz numerów przeznaczonych do najęcia, w każdym hotelu znajduje się mnóstwo ogromnych sal, gdzie goście mogą przyjmować swoich odwiedzających i buduarów urządzonych z książęcym przepychem, przeznaczonych dla kobiet. Central Hotel, w którym zatrzymałem się na parę dni, jestto, pod względem ogromu, prawdziwe małe miasteczko, prócz gości bowiem stałych i nocowych, mnóstwo osób z miasta zbiera się wieczorem w jego wspaniałym przedsionku dla czytania gazet, spotkania się ze znajomymi, palenia lub żucia tytuniu, wreszcie dla pokołysania się na jedném z biegunowych krzeseł, których tu mnóstwo.
Leży on na ulicy Broadway, największéj i najruchliwszéj ulicy New-Yorku, odznaczającéj się szczególniéj swoją długością. Wieczorem, gdym tu przybył, zwiedzać już miasta z powodu spóźnionéj pory nie mogłem, musiałem więc zadowolić się tylko zwiedzeniem