Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom II.djvu/267

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wiem zali to prawda, ale upewniano mnie o tem, y że widziano te xięgi w rękach królowey Nawary, iakoby iey ie posiała przed śmierzcią; o których miała wysokie mnimanie y powiedała ie bydź barzo pięknym utworem. Skoro tak wielgie y boskie orędzie to wyrzekło, trzebaż temu wierzyć.

Oto co pokrótce mogę powiedzieć o naszey dobrey królowey Lizbecie, o iey dobroci, cnocie, iey ustawiczności a strzemięźliwości, y źrzetelney miłości przeciw królowi, swoiemu mężu. Słyszałem to od pana Lansaka, który był w Iszpaniey gdy iey się zmarło, iż cysarzowa mu rzekła: El mejor de nosotros es muerto[1]. Możnaby mnimać, iż w takowych uczynkach ta królowa chciała naśladować swoią matkę, swoie cioteczne babki a ciotki: bowiem cysarzowa matka, mimo iż ostała się wdową y dosyć młodą y barzo cudną, nigdy nie chciała się iuż wydać, y powściągnęła się y powściąga we wdowstwie barzo statecznie a strzemięźliwie, opuściwszy Austryią a Niemcy, siedzibę swoiego państwa, po śmierzci cysarza, swego małżonka. Udała się do brata do Iszpaniey, będąc wezwana odeń, a uproszona, iżby przybyła pomagać mu w wielgiem brzemieniu spraw, iako y uczyniła; była bowiem barzo bystra y oświecona xiężniczka. Słyszałem to z ust króla Hendryka trzeciego, który znał się na ludziach iak nikt w iego królestwie, iż to była, wedle iego osądu, iedna z godnych a roztropnych xiężniczek świata. Kiedy iachała do Iszpaniey, przemierzywszy Niemcy przybyła do Włoch a do Genui, gdzie wsiadła na okręt: że zaś to było w zimie,

  1. Najlepsza z nas wszystkich umarła.