Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom II.djvu/244

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mi, byłaby mu dała tę samą odpowiedź, iaką uczyniła iednemu szlachcicowi zkądsiś; temu, gdy do niey przyszedł z temi samemi żalami, tak odparła: „Nie wiem, komu lza radniey się użalać, czy wam mężczyznom na naszą obszyrność a przestroność, czy nam białym głowam na waszą małość a nikłość, abo radniey na wasze małe y misterne przybory; tyleż bowiem przystało nam się użalać na was, co wam na nas. Owo gdybychcie mieli waszą miarę sposobną do naszego kaliberu, nicbychmy sobie nie mieli do przyganiania wzaiem“.
Owo ta dobra pani miała szczyrą racyią; y dlatego to nieiaka wielga dama, iednego dnia na dworze, patrząc a poglądaiąc na onego wielgiego Heraklesa z bronzu, wzniesionego na studni, we Fontenelbie (a prowadził ią pewien godny szlachcic, trzymaiąc ią pod pachę), rzekła mu, iż ten Herakles, mimo że barzo dobrze odrobiony a wyobrażony, wszelako nie iest tak dobrze ukształcony we wszytkich swoich członkach iakoby było potrzeba, a zwłaszcza ten od śrzodka iest nazbyt mały y nierówny a mało zgodny naprzeciw iego olbrzymiemu ciału. Szlachcic odpowiedział, iż nie ma na to co rzec, iedno iż trzeba mnimać, iako w onym czasie białe głowy[1] nie miały swoiey rzeczy tak przestroney iako w czasie dzisieyszym.
Iedna barzo wielga pani a xiężniczka dowiedziawszy się iż niektórzy okrzcili iey imieniem barzo wielgą a grubą kolubrynę, zapytała o przyczynę tego. Nalazł się ktoś, kto iey odpowiedział: „Owo, pani, z tey przyczyny, iż iest więtszego a obszyrnieyszego światła niźli ine“.

Prawda iest wszelako, iż nalazły dosyć likarstw, y nay-

  1. Katarzyna Medycejska.