Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom II.djvu/120

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rzekła mu przechodzącemu: Ah! vellaco, vellaco, meior seria de vengar la muerte de tu padre, que de cantar missa: „Ha! nieszczęśniku, niegodziwcze! lepieyby było pomścić śmierzć twoiego oćca, niżeli śpiewać mszą“. Ten głos trafił mu tak sielnie do serca, iż, iak szedł, nawraca nagle z miesca, y idzie do zakrystyey; tam się rozdziewa, daiąc za powód iż serce mu dolega y że to będzie na iny raz; y spieszy w góry pomiędzy rozbóyniki, tam daie się im tek sielnie szanować a uczuć, iż obieraią go wodzem: czyni siła zła y kradzieży, mści się śmierzci swoiego oćca, o którym powiedano, iż ubity był przez drugiego, wedle inych zasię stracony od sprawiedliwości. Tą gadkę powiedał mi ieden sam rozbóynik, który był niegdy pod iego wodzą, y wychwalał mi go pod niebiosy, y powiedał, iż sam cysarz Karol nie zdołał mu dopiec.
Aby powrócić ieszcze do pani Nemurskiey, król nie zatrzymał iey długo w klozie, w czym był po części pan Dekar przyczyną; dobył ią bowiem ztamtąd, aby ią wysłać do Pariża ku xiążętom Menowi y Nemurskiemu, y innym xiążętom z Ligi, iżby im zaniesła wszytkim słowa pokoiu y zapomnienia całey przeszłości; kto pomarł, ten pomarł, y przyiaźń niech będzie iako wprzódy. Iakoż w rzeczy król odebrał od niey przysięgę, iż dopełni tego poselstwa. Skoro tedy przybyła, za pirszym powitaniem to były ieno płacze, lamentacyie a żale nad ich stratą; potym zasię dopełniła zdania sprawy ze swoiey szarży. Xiążę Men, za całą odpowiedź, zapytał iey, czy mu to doradza. Odpowiedziała ieno: „Móy synu, nie przybyłam tutay aby ci doradzać, iedno aby ci przekazać