Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom II.djvu/111

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

odwagę inymi wspaniałymi męzkiemi a walecznemi uczynkami, radniey niźli takowem okrucieństwem, iako widzieliśmy iż tyle cysarzowych, królowych, xiężniczek a możnych pań wsławiło się zacnemi postępkami, władztwem a kierowaniem swoich państw y inymi czynami, których dzieie są dość pełne, tak iż nie potrzebuię tego opowiadać; bowiem ambit panowania, królowania a cysarzowania mieści się w ich duszach równie iako u mężczyzn y równie są na to łase.
Iednę wszelako wymienię, która mniey była tem owładnięta, a to Wiktoryię Kolonnę; żenę margrabi Peskara, o którey czytałem w iedney xiędze iszpańskiey. Gdy ów margrabia posłyszał o pięknych ofiarach, iakie mu uczynił Ieremi Muron od samego papieża (iakom to powiedał uprzednio) daiąc mu królestwo Neapolu, ieśliby zechciał zawrzeć z nim soiusze, ona, powiadomiona przez samego męża, który nic iey nie ukrywał ze swoich naytayineyszych spraw, ani duższych ani przymnieyszych, napisała mu (bystra bowiem była w ięzyku) y przekazała, iżby był pomny swoiego dawnego męztwa a cnoty, które mu dały taką sławę a reputacyą, tak iż przechodziła ona chlubę a fortunę nawiętszych królów na ziemi, powiedaiąc, iż non con grandeza de los reynos, de Estados ny de hermosos titulos, sine con fé illustre y clara virtud, se alcançava la honra, la qual con loor siempre vivo, legava à los descendientes; y que no havia ningun grado tan alto que no fuese vencido de una trahicion y mala fe. Que por esto, ningun deseo tenia de ser muger de rey queriendo antes ser muger de tal capitan, que no