Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom I.djvu/137

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

urodziwey paniey, o którey słyszałem iż stradała iey połowę przez wypadek, iako że mówiono że ią mąż obdzielił przymiotem abo iakim szankrem który iey nadżarł przyrodę. To pewna, iż łaski a dobroczyństwa możnych ochwiewaią sielnie skromne serce białogłowskie y płodzą wielu rogalów. Słyszałem opowieść o iednem cudzoziemskiem xiążęciu, który uczyniony od swoiego pana y władcy generałem w znaczney wyprawie woienney iemu poruczoney, gdy zostawił na dworze swego pana żenę, iedną z barzo cudnych w całem krześciiaństwie, tenże począł tak chciwie koło niey krzątać się z miłością, iż zachwiał ią, powalił a starmosił tak skutecznie iż zaszła w ciążę.
Owo mąż, wróciwszy po trzynastu lub czternastu miesiącach, nayduie ią w takim stanie: nie trza pytać iak barzo zatroskał się a pogniwał na nią. Przed się ona, która była wieldze bystra biała głowa, nalazła wymówkę, a wspomóg ią iey szwagier. Zaczym rzekła tak: „Panie mężu, skutek waszey wyprawy iest przyczyną tego, który tak był źle przyięty od waszego pana (wierę bowiem nie barzo się popisał w tey rzeczy) y w czasie waszey nieobecności tyle na was podszczuwano żeście nie spełnili iego rozkazów, iż, gdyby nie to iż wasz pan iął się mnie miłować, hnet bylibyście zgubieni: zaczym, aby wam nie dać się pogrążyć, ia siebie pogrążyłam. Idzie tu tyleż, y więcey, o moią cześć co o waszą; dla waszego wywyższenia nie oszczędziłam naycennieyszey rzeczy z siebie: osądźcie tedy, żalim zawiniła tyle iakbyście mogli mnimać; inaczey bowiem życie wasze, sława y łaska wisiały na włosku. Owo dziś sprawy wasze stoią lepiey niż kiedy;