Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA V.
Niewiedza.
Widzę, zbliżają się dwie postaci.
Czegóż chcą tutaj? — Dziwny ich widok.
Mądrość.
Jedna Pogaństwo — druga Żydostwo.
One chcą przeczyć Bóstwu Chrystusa.
Pogaństwo i Żydostwo przychodzą. — Za niemi zdala postępuje Szaweł.
Pogaństwo.
Co za śpiewy słyszę wdali!
Żydostwo.
Dziwna treść ich, dziwna mowa!
Pogaństwo.
Jestem chlubą rzymskich panów,
cały świat jest w mojej mocy,
kłania się moim bałwanom,
we czci są moi prorocy. —
Któż więc tutaj się ośmiela
mówić: jeden Bóg jest w niebie?
Żydostwo.
Jam wybrany naród Boży
patryjarchów i proroków. —
Bóg mi się objawił w zorzy,
pokazując wśród obłoków.