Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/443

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

gromne summy dla osiągnięcia celu ściśle prawnego... twoi przeciwnicy napastują ciebie i mnie twojego doradcę, używając środków niegodnych... Nie zstępując z drogi prawnéj, obieram środek najostateczniejszy jaki prawo może podać obywatelowi i używam go.
Pontales milczał.
— Gdy mówię — używam go — rzekł Makreofal — jest to przenośne wyrażenie, albowiem nie ja dałem do nich ognia... nie umiem nawet strzelać... Robert de Blois chce daléj postąpić... te djablice dręczą go we dnie i w nocy... wchodzą do jego pokoju przez otwór od klucza... przebierają się za widma i ostrzegają Penhoela o naszych zabiegach. Ciągle są czynnemi i rostrajają to, co my nastrojemy... i Robert postanowił zaczepnie działać.
— Jeżeli użyje stosownego środka — odezwał się Pontales dobierając wyrażeń — to jest ubocznego... czy mnie pan rozumiesz?... zręcznego i pewnego...
Zatrzymał się, gdyż dosłyszał szelest kroków na drodze prowadzącéj od pałacu.