Strona:PL P Féval Dziewice nocy.djvu/227

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skarbowych. Skarby jego były tak ekscentryczne jak on sam. Miljony dzierżył w swym ręku.
Posiadał pudełko którego nikt nie widział co wewnątrz zawierało.
To pudełko którego król Jerzy nie byłby w stanie nabyć, było z drzewa sandałowego wysadzanego djamentami różnej wielkości.
Na pokrywce jego widać było próżne miejsca, gdyż skoro złota zabrakło w jego kassie, Montalt odczepiał jeden z najmniejszych djamentów i spieniężał go jak marnotrawca, który po kolei zastawia włości swoje dziedziczne.
Z tém wszystkiém twierdzono, iż w tym pudełku było jeszcze tyle klejnotów, że wystarczyć mogły na najzbytkowniejsze i najdłuższe życie.
Dla tego też Montalt nie szczędził sobie. Dom jego w Portland — place podobny był do pałacu monarchów z tysiąca i jednej nocy. Mówiono że miał pięćdziesiąt koni drogocennych w swéj stajni, wojsko niewolników i seraj z pięćdziesięciu kobiet złożony.