Ta strona została przepisana.
szkodzić bratu. Ja pochwalam to jego postępowanie; a ty, kochany lordzie?...
„Jeszcze mam mówić o Francuzce. Ma ona za sobą portugalską szlachtę i Francyę, tę naszą wieczną rywalkę...“
— Prawdziwy Anglik! — zawołał mnich gniewnym tonem. — Już zapomniał, że Francya niedawno jego żebrzącemu królowi pomoc udzieliła!
Potém czytał daléj:
„...Lecz Francuzka jest kobiétą, i niema wcale doradzców; otóż postaramy się o środki odesłania jéj do brata.
„Uważaj dobrze, milordzie: hrabia strąci z tronu Alfonsa. Wszystkie pozostałe stronnictwa powstaną przeciwko hrabiemu, który koniecznie upaśdź będzie musiał. Wtedy-to twój uniżony przyjaciel i sługa weźmie się do dzieła.
„Mam tutaj w Lizbonie tajemniczego po-