Strona:PL P Bourget Zbrodnia miłości.djvu/199

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jedne tylko mogły stłumić wściekłość rozpaczy, miotającej jej sercem. Podczas długich godzin rozpaczy i niepokoju w umyśle jej dojrzewać począł zbrodniczy zamiar hańbiącego czynu, o spełnienie którego ją podejrzewano, stania się tak płochą i lekkomyślną kobietą, jaką Armand widział w niej jako w swojej kochance. Zarówno moralne jak i fizyczne życie jednostek podległe jest paroksyzmom gorączkowej żądzy samobójstwa, bezpamiętnego pożądania upadku. Są chwile, w których człowiek pragnie za jakąbądź cenę zerwać ze swojem wewnętrznem ja, zgładzić się, stać się inną zupełnie istotą! Niesprawiedliwość — oto główny czynnik, zdradzający te paroksyzmy tajemnicze, a jednak tak nieuniknione, tak z naturą zgodne, że małe dzieci, zwierzęta nawet, padają niejednokrotnie ich ofiarą. Kara cielesna, wymierzona niesprawiedliwie, zdolną jest spaczyć najlepszy, najzacniejszy charakter. Im dłużej zastanawiała się Helena nad wyrządzoną sobie zniewagą, tem potężniej jakaś siła wewnętrzna popychała ją do postępowania wprost przeciwnie niż dotąd. Doznawała zawrotów głowy pod wpływem tej szatańskiej żądzy hańby i poniżenia.
— Mieć serce — to najwyższy szczyt głupoty — mówiła nieraz w duchu.