Strona:PL P Bourget Widmo.djvu/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

na de Montéran Filipowi podczas owego pobytu w willi d’Este, i taką pozostała pani Duvernay do końca, przez lut jedenaście, ubiegłych od tego pierwszego spotkania do wypadku, który opłaciła życiem.
I uczucie namiętne, które ogarnęło Filipa podczas tego tygodnia z siłą taką nagłą, taką niepokonaną, pozostało również jednakie przez tych lat jedenaście. Gdy mężczyzna, podobnie jak on, pozostał do lat czterdziestu czysty w czynach i wyobraźni, gdy nadto, jak on, uszlachetnił się jeszcze ofiarą codzienną na ołtarzu jakiejś idei wyższej — obowiązku rodzinnego lub wiary, kultu dla nauki lub sztuki — wówczas uczuciowość jego zachowuje świeżość i siłę, a te czynią go zdolnym do pewnych wzruszeń bardzo rzadkich, z których gminny sceptycyzm szydzi, a które są w istocie w dziedzinie uczucia tem, czem są arcydzieła w dziedzinie literackiej. Do nich należy ów rodzaj tkliwości, po rycersku bezinteresownej, owa miłość platoniczna, której ten sam sceptycyzm nadał piętno urojenia, chrzcząc ją imieniem filozofa. Pochodzi ona jednak z takich tajemnych głębin natury ludzkiej, że jest pierwszem marzeniem budzącego się serca i ostatniem o jego zachodzie, gdy to serce pozostało gorące i delikatne i gdy czuje, że ogarnia je zbyt późno namiętność, o której wie, iż pozostaje bez wzajemności; namiętność do istoty młodziutkiej, takiej czystej, że samo pożądanie jej byłoby już profanacyą. Wówczas to, w takiej jesieni życia, równie jak tamta jesień, przyrody, bogatej w surowe pozory i płomieniste odblaski, objawia się wzniosłość uczu-