Strona:PL P Bourget Kłamstwa.djvu/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jęła chętnie jego propozycyę, pod warunkiem, aby zamieszkali stale w Paryżu razem z Ireneuszem, który pragnął poświęcić się zawodowi literackiemu. Fresneau przystał z radością na to żądanie. Dobry ten i prosty człowiek, był jednym z ludzi, którzy umiejąc kochać prawdziwie, godzą się bez szemrania na wszelkie prośby ukochanych. Od lat już kilku będąc korepetytorem Ireneusza, widywał codziennie Emilię i pokochał ją całem sercem, nie śmiejąc nigdy wspomnieć o swem uczuciu. Dziwne podobieństwo położenia przyciągało do młodej dziewczyny tego człowieka, liczącego blizko lat czterdzieści. Czyż i on także nie wyrzekł się wszelkich egoistycznych nadziei, wszelkich ambicyi osobistych, aby spłacić długi pozostałe po ojcu, który w nieszczęśliwych przedsiębiorstwach handlowych stracił był cały majątek? Od 1858 do 1872 roku, wypłacił sumę dwudziestu tysięcy franków, zebrawszy te pieniądze z lekcyi, płatnych po pięć franków miesięcznie. Jeżeli do ilości godzin pracy, jakiej powyższy rezultat domyślać się pozwala, doliczymy czas, potrzebny na układanie kursów, poprawianie kajetów i przebieganie z jednej lekcyi na drugą — otrzymamy bilans smutnej egzystencyi nauczyciela prywatnego, egzystencyi zużywającej w końcu najsilniejsze nawet organiz-