Strona:PL Owidiusz - Przemiany.djvu/182

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Legł Buzyrys i Antej, ufny w matki darze.
Ni mię kształtem troistym pasterz[1] na Iberze,
Aniś ty mię zastraszył, potrójny Cerberze!
Tyżeś, prawico, byka wściekłego zgromiła![2]
W Elidzie, przy Stymfalu twojaż znana siła
I wśród gajów parteńskich![3] Przez ciebież ujrzano
Przepaskę,[4] termodonckiem złotem przeplataną,
I jabłka, od czujnego smoka źle strzeżone![5]
Jam centaury pogromił, mnie winna obronę
Arkadja, legł z mej ręki odyniec[6] niszczyciel,
Darmo hydrze po klęsce podwójny rósł mściciel[7].
Ja trackie konie,[8] spasłe ludzkiemi wątroby,
Gdym ujrzał i ciał ludzkich widział pełne żłoby,
Wnet ich i władcy dzikość tem żelazem skromię;

  1. Geryones, olbrzym mający trzy ciała.
  2. Nasłanego przez Neptuna buhaja poskromił Herkules na Krecie i żywcem dostawił do Mycen.
  3. »Parteńskie gaje« (Parthenium nemus) w górach na granicy Arkadji i Argolis, gdzie Herkules złowił świętą łanię Dyany.
  4. Herkules zdobył przepaskę Hipolity, królowej Amazonek, mieszkających nad rzeką Termodontem w Kappadocji.
  5. Złote jabłka, podarowane Junonie przez Gaję w dniu jej zaślubin, były strzeżone na najdalszych kresach zachodnich przez córki Atlasa, Hesperydy, i smoka Ladona.
  6. W górach Erymanthus w Arkadyi schwytał Herkules odyńca, który był długo plagą owej krainy.
  7. Por. str. 154, uw.
  8. Dyomedes, król trackich Bistonów, karmił swoje cztery dzikie klacze ludzkiem mięsem; H. zwyciężył barbarzyńca i rzucił go na pożarcie klaczom, a zwierzęta uprowadził.