Strona:PL Orzeszkowa+Garbowski-Ad astra Dwugłos.djvu/320

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jedynego, na który szeroko otwierają się oczy moje, którego też jestem krwią krwi i kroplą kropli.
Szeroko otwierają się oczy moje na byt ziemski, na byt takich, jak ja, istot ziemskich, i wiem już teraz, że pomimo jego ograniczoności i kruchości, pomimo zaczajonych w jego rozdołach i przepaściach żałości i rozpaczy — są w nim kwiaty, których wonią oddychać można piersią szczęśliwą — są w nim rzeczy, godne czci — i są radości, ku którym wzdychała stęskniona dusza moja.

............

O, Seweryno! są też na ziemi czyny tak wielkie, że cena ich przenosi cenę krwi wylanej przez bohaterów na otwartem polu, a tak krwawiące i ciche, że dotknięcia, słowem nawet najcichszem, nie znoszą.
Takie arcydzieła serc mogą nas czołem w proch rzucać przed świętością tego, co im jest natchnieniem i mocą, mogą nam pierś rozrywać orkanami żalu i górnych porywów, ale ściskają nam gardła i zamykają usta, podobnie jak węgiel czerwony, którym Bóg znaczy wargi wybranych proroków, zamyka te wargi na wszystkie rzeczy ludzkie i śmiertelne.
Niechże majestatowi czynów takich nie urąga ani spazm żalu, ani mdły podziw, ani marna podzięka. Nieumniejszone żadnym aktem ludzkiej miary, niech będą, wniebowzięte w srebrnej aureoli milczenia!