Strona:PL Orzeszkowa+Garbowski-Ad astra Dwugłos.djvu/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nych na wielkich targowiskach Europy, ale o tę wspomnianą już rodaczkę moją, z którą spędziłem zeszłego roku czas bardzo krótki w sąsiedniem Giessbach.
Musiałabyś przedewszystkiem znać Giessbach.
Miejscowość tę tworzy jeden tylko hotel, sterczący na zielonej skale, której ostoje wysuwają się z jeziora Brienz nakształt półwyspu i zapadają ścianą niemal prostopadłą w jeziorne głębiny. Z pokładu parowców, które przewożą do Brienz podróżnych, z daleka już widne są ponad szczytami jodeł i świerków, gęstym płaszczem osłaniających opokę, wysmukłe baszty gmachu, zbudowanego wdzięcznie na wzór średniowiecznych zamków. Widać też na szmaragdowej draperyi koniferów jasne krople rubinu od flag szwajcarskich, zatkniętych na iglicach wieżyczek, zaś u samej podstawy, tam, gdzie półwysep skalisty zapada w jezioro i maluje na niem jasną smugę opoki i ciemny płaszcz świerkowy, różowe ściany zamku i krople rubinu, ruchome na ruchomej fali, zatopione już wreszcie głęboko szmaragdowe odbicie gór wyższych, tam też ściąga na siebie uwagę wielka i lśniąca plama śnieżno-biała i zda się nieruchoma. Dopiero gdy parowiec minie płetwiasto spłaszczony przylądek i wysepki Izeltu, zagadkowa białość nabiera życia, poczyna się kłębić, pryskać pianą i szumieć. Jest to najniższy wodospad i ujście do zbiornika bryenckiego tego strumienia, który, spływając z Alp potężnych, zjawia się u szczytu stromo spiętrzonych borów, rozcina je hucznym słupem białym i srebrnych prądów, rozbijających się w siedmiu coraz gwałtowniejszych kaskadach o głazy i staczających się z zawrotnych wyżyn przez jar poszarpany w jezioro. Hotel ma poza sobą widok zamknięty aż pod niebo tą ścianą spadzistą, lesistą i przerzniętą majestatycznym wężem wodospadów, a przed nim skupiony szereg świerkowych piramid zostawia wśród skratowanych gałęzi wązkie tylko szczeliny, przez które przegląda ciemno-modra przestrzeń jeziora i przeciwległa ściana gór omglonych, z jałowemi turniami Rothhornu. Oto pobieżny obraz Giessbachu,