Przejdź do zawartości

Strona:PL Orkan - Warta.djvu/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

piecku resztę dni swych pędzi — lecz z pokolenia dzisiejszego, w trudnych wzrastającego przemianach (gdy Zakopane w miasto przechodziło), jest wielu umiejących się do nowych warunków dostosować, a nie tracących swej chłopskości i swej dumy rodnej. Rody Gąsieniców, Krzeptowskich, Rojów i t. d. wydają jeszcze tęgie jednostki. — Są, którzy w gminie, w Związku, w zarządach spółdzielni, w różnych instytucjach samorządnych cale dorzecznie dają sobie radę. — Wyszli z rodów tych artyści, którzy chlubą są Zakopanego; oficerów dzielnych kilku, pracowników wielu światłych na różnych polach. Idą młodzi. Szkoła drzewna też spory zastęp kształci.
Nie jest (w sumie) z umysłowością zakopian tak kiepsko. A jeśli o charaktery i uczciwość chodzi — zawdy znajdzie się tych pięciu sprawiedliwych, dla których resztę salwować się godzi.