Strona:PL Orkan - Miłość pasterska.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Coś we mnie wołało łkaniem: „Franku! Franku!“
Jakby to wołał czas miniony...

Przeszedłem poprzez ten świat,
O którym tam na polanach śniłem —
Tyle straconych lat —
Walczyłem o coś — żyłem — —

Oto powracam duszą, bólem strutą...
..............
O nuto! dawna, niepowrotna nuto!...