Strona:PL Or-Ot - Poezje.djvu/133

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

I twarz w żałości,
I wzrok miłości,
Gdy zbirom wydał Go! ..

Bez odpocznienia
Do dni skończenia,
Judaszu, karę masz:
Nic, tylko ony
Krzyż okrwawiony
I ta przesmutna twarz!...





PRELUDYUM.




Z jasnych niebios krainy
Na uroczy świat,
Sypią cherubiny
Świętojański kwiat,
Co upaja ludzi
Blaskiem cudnych farb
I w serc głębiach budzi
Cichych natchnień skarb.

Rozmarzeni pieśnią,
Upojeni szalem,
Gonią za tęczowym
Rojeń ideałem.
Gwiazdy na jej skroni
Srebrny dyadem kładą
I opromieniają
Aureolą bladą.