Strona:PL Or-Ot - Poezje.djvu/058

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Mniszka.


Czar mnie oplątał... ta piosnka... ta piosnka...
I któż ją śpiewał? i któż?...


Dworzanin (wychodząc z za drzewa, z ukłonem)


To ja, pani!


Mniszka.


On! moja postać w złotych snach widziana?


Dworzanin (na stronie)


Co słyszę? droga ściele się aż miło!


Mniszka (gorączkowo)


Tu klasztor, panie... kto pan... kto tu pana...

(na stronie)

Nigdy mi serce tak żywo nie biło!
Zkąd pan tu? kto pan?...


Dworzanin.


Uczciwy chrześcijanin,
Na honor, panno. O, to nie są tajnie,
Trochę poeta, a trochę dworzanin,
A jak tu wszedłem? ot, przez mur... zwyczajnie...


Mniszka.


O, panie! w miejsce poświęcone Bogu
Wkraść się zdradziecko i trwożyć mnie biedną
To grzech!...