Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
M m
HEJ! Mazowsze to mi strona!
A tem droższa, że rodzona!
Jakie miasta, jakie wioski,
Pod opieką Męki Boskiej!
Kędy spojrzeć: bujne lany,
Obszar zbożem haftowany,
A pszeniczne złote kłosy,
Zda się pną się pod niebiosy.
A Mazury — toż to chwaty!
Urodziwe, gdyby kwiaty!
A wesołe, a junackie,
W tańcu zwinne, w pracy grackie!
Gdy mazurka gra muzyka
Zbudziłaby nieboszczyka,
Rżną skrzypeczki, mruczą basy,
A wtórują echem lasy!
Mazurzanki z Mazurami
Krzeszą iskry hołupcami,
Lśnią kapoty granatowe,
Jubki modre i różowe.
Jaki zapach z polnych kwiatów,
Z maków, lilij i bławatów!
Jakie śpiewne ptasząt chóry!
Niema ziemi nad Mazury!
|