Przejdź do zawartości

Strona:PL Oppman Artur - Monologi II.djvu/045

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Powieść o niecierpliwym krawcu
i wypłacalnym dłużniku.




I.


W ulicy Piwnej, albo też sąsiedniej
Mieszkał Pan Jacek, majster wielce przedni,
Z kunsztem sławetnym było mu wygodnie,
A robił: fraki, smokingi i spodnie.

Zacny pan Jacek niezłych miał kundmanów,
Zbijał on grosze z konfekcyi dla panów,
Jedna mu tylko bruździła osoba;
Hijacent Flecik — artysta — choroba....

Plaga na krawców! Pan Hijacent Flecik
Chłop był szykowny, jak jaki portrecik,
Ale miał wielki mankament, niestety!
Bierał na kredyt kurtki i żakiety...



II.


Majster Jacenty rzeknie dnia pewnego:
— Nie! już dalibóg! nie wytrzymam tego!
Flecik mi winien rubli ze trzydzieści,
Pójdę i chłopa zekpam, co się zmieści!