Strona:PL Oliwer Twist T. 2.djvu/291

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Mgła gruba pokrywała całkiem rzekę, i tłumiła blask czerwonawy ognisk, na kilku małych nad brzegami spoczywających statkach płonących, a przy tém świetle słabém, ciemném, domy i budynki po nad rzeką leżące w jedną ciemną, dziwaczną massę spłynęły.
Owe stare, wysokie, odwieczne składy po obu stronach rzeki, wznosiły się ciężko i ciemno, w zarysach zatartych po nad tłum gęsty dachów, szczytów i kominów, i spoglądały ponuro na strumień płynący, za nadto ciemny i czarny, aby ich kształty odbić.
Śród téj mgły i ciemności widać było wieże dwóch starych kościołów: Zbawiciela i śgo. Magnusa,.... tych dwóch odwiecznych i olbrzymich stróżów tego mostu starego, lecz maszty, żagle statków pod mostem i wysoko się pnące wieże innych kościołów ginęły albo w mgle, albo w oddaleniu.
Dziewczyna się już kilka razy po moście tam i napowrót przeszła, trwogą i niespokojnością miotana,.... a niewidomy jéj towarzysz krok w krok za nią te same obroty odbywał,..... gdy zegar donośny na wieży śgo. Pawła biciem swojém skonanie tego dnia głosić zaczął.
Północ się nad tém ludném miastem unosiła.
Północ zaległa zarówno pałace i najlichsze szynkownie; tak więzienia, jak i domy obłąkanych; tak domy porodnicze, jak i kruchty i trupiarnie,...... tak izby, w których chorzy, jak i te, w których zdrowi spoczywają; tak ciała strętwiałe, skostniałe, jak i ciałka miękkie rumiane, kwitnące dzieciny;....... północ bez wyjątku wszystko zaległa.
Zaledwie chwil kilka po uderzeniu ostatniém zegaru przeminęło, dał się słyszeć turkot nadjeżdzającego po-