Strona:PL Oliwer Twist T. 1.djvu/197

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

w przeciwnym kierunku zwracać, co widzącemu go papugę natychmiast gwałtem przypominało.
Skoro tylko wszedł do izby, zaraz w téjże postawie stanął, i wyjąwszy z kieszeni kawałeczek pomorańczowéj skóreczki, z gniewem i zrzędnością zawołał:
— Przypatrz się no, czy widzisz? Nie jestże to rzeczą dziwną i nadzwyczajną, że nogą w domu żadnym stąpić nie mogę, abym natychmiast gdziekolwiek bądź na schodach choćby najmniejszego kawałeczka téj przeklętéj skórki pomarańczowéj nie nadybał? Przez skórę pomarańczoną jużem raz ochromiał i jestem przekonany, że skórka pomarańczowa będzie jeszcze kiedyś przyczyną mojéj śmierci, inaczéj sam połknę moją głowę!....
Było to zwykłém zaklęciem pana Grimwig, którém każde zapewnienie swoje stwierdzał i popierał, u niego jednak tém dziwniejszém i szczególniejszém, że, gdyby nawet dla dowodu jedynie przypuścić można możliwość doprowadzenia wydoskonaleń w umiejętności do tego stopnia, iżby ktoś mógł zjeść własną swoję głowę, jeżliby miał do tego ochotę, — głowa pana Grimwig tak wielką nadzwyczajnie objętość miała, iż trudno było, aby najchciwszy nawet żarłok mógł się był nadzieją pieścić spożycia jéj od jednego razu, gdyby go nawet uwolniono od tego grubego pokładu pudru, który nakształt skorupy ją pokrywał.
— Tak jest, prędzéj połknę moję głowę, Sir! — powtórzył Grimwig, uderzając laską o podłogę. — Holla a to co? — dodał, spostrzegłszy Oliwera i o parę kroków wstecz się cofnął.