Ta strona została uwierzytelniona.
Pocóż o Romę ma cię głowa bolić?
Dak Kotis zbity i jego gromada;
Med w domu własnym lubiący swawolić
Bójką wewnętrzną teraz sam się zjada.
Kantabr, wróg Romy odwieczny, nam służy,
Z hiszpańskim brzegiem skuty, choć tak późno —
I Scyta nie chce z nami bić się dłużej
Kiedy cięciwy łuków puścił luźno.
Nie pytaj czy tam ludy gdzie się skarżą;
I żyj dla siebie samego, wesoły;
Bierz, czem cię chwile bieżące obdarzą,
Na bok precz ciśnij poważne mozoły.
ROZMOWA.
IX.
Donec gratus eram tibi.
HORACY.
Póki byłaś mi wzajemną,
Póki na łonie twem białem