Strona:PL Ody Horacyusza.pdf/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wahasz się? Dobrze — więc nie piję z wami;
Lub mów, jakiego miłość to gatunku
Trzyma cię? Pewno skłonność ta nie plami,
Gdyż zawsześ szukał lepszego stosunku.

Mów mi do ucha, kto ona? Bądź szczéry;
Ja cię nie zdradzę... O biedny kolego!
Otóż w Charybdy dostałeś się wiry,
Jakby nie można znaleźć co lepszego?

Żaden czarodziej nie skruszy twych oków,
Żaden tessalski filtr, żaden Bóg niebny;
Chybaby Pegaz cudem lotnych skoków
Wyrwał cię z szponów Chimery trójłebnej.



DO IKCYA.
XXIX.
Icci beatis nunc Arabum invides.

Snadź ci się skarbów arabskich zachciało,
Że chcesz najechać Sabejskie książęta