Strona:PL Nikołaj Gogol - Powieści mniejsze.djvu/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bną treścią do powieści... Przyznam, że to zrozumieć się nie da... Nie, nie! wcale tego nie rozumiem! Bo najpierw korzyści ztąd dla kraju żadnej zgoła nie ma, powtóre... i powtóre także nie ma żadnej korzyści... Po prostu ja nie wiem, co to jest takiego...
A jednakże pomimo to wszystko, chociaż, rozumie się, można przypuszczać jedno i drugie i trzecie; można nawet... a wreszcie cóż jest bez sprzeczności? Zawsze jednakże, gdy się zastanowisz dobrze, we wszystkiem tem jest coś istotnie! Niech sobie kto co chce mówi, a podobne zdarzenia bywają na świecie — rzadko wprawdzie, ale bywają...