Ta strona została przepisana.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/4c/PL_Niemojewski_Andrzej_-_Legendy_s_145.png/350px-PL_Niemojewski_Andrzej_-_Legendy_s_145.png)
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e9/PL_Niemojewski_Andrzej_-_Legendy_s_27b.png/65px-PL_Niemojewski_Andrzej_-_Legendy_s_27b.png)
![Z](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/1/15/PL_Niemojewski_Andrzej_-_Legendy_s_145a.png/65px-PL_Niemojewski_Andrzej_-_Legendy_s_145a.png)
Betsaidy do Kafarnaum dążyło późnym wieczorem dwóch ludzi. Jeden z nich był to człowiek stary, ale krzepki; drugi młodzieniaszek, może piętnaście lat mający. Przyspieszali kroku, aby przed zapadnięciem nocy minąć strome spady wzgórzy i dotrzeć do Jordanu, gdzie w trzcinach była ukryta łódź, którą dalej przez rzekę i przez jezioro mieli się przeprawiać.
Powietrze było parne, przesycone zapachem różnego kwiecia, które niby śnieżnymi płatkami pokrywało drzewa. Niebo w stronie zachodniej nie pociemniało jeszcze, jeno było jakby błękitną zasłoną, za którą mieni się światłość. W górze natomiast występowała głęboka modrość a tu i owdzie