Strona:PL Niemojewski Andrzej - Legendy.djvu/060

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Szymon doniósł wzburzonym głosem, że lud pochwycił przed świątynią jawnogrzesznicę, otoczył ją i chciał ukamienować. Ale wdała się w to straż Wielkorządcy, ujmując się za kobietą. Wynikł tedy spór, w czasie którego powstało wielkie zbiegowisko. Tymczasem pojawił się setnik i dla uspokojenia tłumu oświadczył, iż każe straży odstąpić od tej kobiety, jeżeli kapłani ją potępią. Co zatem czynić? Lud czeka z kamieniami i krzyczy, straż odwołuje się do kapłanów. Należy powziąć postanowienie szybko, gdyż może dojść do starcia pomiędzy ludem a strażą.
Skończył i czekał odpowiedzi. Kajafas począł najspokojniej dłubać palcem w zębach, następnie cmoknął językiem i spytał:
— Jak brzmi szóste przykazanie?
Szymon wyrecytował tekst.
— A co mówi Mojżesz w Piśmie? — pytał znowu Kajafas.
Szymon przytoczył trzy miejsca. Wtedy Kajafas wstał, podniósł prawą rękę do wysokości czoła i rzekł uroczyście:
— Niech lud da wyraz swemu oburzeniu!
I skinął. Szymon skłonił się głęboko i wyszedł pospiesznie, Kajafas zaś klasnął na sługi, aby go odprowadzili do Annasza,