Ta strona została skorygowana.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/5/51/PL_Niemojewski_Andrzej_-_Legendy_s_27a.png/300px-PL_Niemojewski_Andrzej_-_Legendy_s_27a.png)
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e9/PL_Niemojewski_Andrzej_-_Legendy_s_27b.png/50px-PL_Niemojewski_Andrzej_-_Legendy_s_27b.png)
![W](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/e7/PL_Niemojewski_Andrzej_-_Legendy_s_27c.png/65px-PL_Niemojewski_Andrzej_-_Legendy_s_27c.png)
W Jeruszalaim panowała duszna atmosfera. Ręka Wielkorządcy zawisła nad wszystkiemi partyami i nie pozwalała żadnej głowie wyrosnąć ponad wysokość włóczni rzymskiej. Ludzie oddani rzemiosłom, przekupnie, lichwiarze, zamożni leniwcy, myślący jedynie o wygodach życia, wreszcie wyrobnicy i różnego rodzaju prostactwo nie odczuwało ciężaru tej ręki. Ale warstwy wyższe, przechowujące w swem łonie tradycye polityczne, żądne wpływów, znaczenia i władzy, poglądały gniewliwem okiem w stronę pałacu Namiestnika i nieraz nocami, tocząc potajemne narady, układały plany, które następny ranek niby mgłę rozwiewał. Warstwy te czuły swą siłę i swoją niemoc. Czuły swą siłę, gdyż połączywszy