Strona:PL Negri Niedola Burze.pdf/57

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

DZIKA.

Powolnym dreszczem liść wiotki szeleści.
Bór to zaszepce, to zmilknie znów cichy,
A wiatr mu prawi powieści

I tak zaczyna: — »Raz była«... — A głucha
Trwoga przeczucia bór wstrząsa westchnieniem,
Więc drżący w szumach swych słucha.

· · · · · · · · · · · · · · · · · · ·

— »Raz była — perła ot, w cygańskiej budzie.
Płomienne wargi, rudą miała grzywę,
A »Dziką« zwali ją ludzie.

Wtem pokochała. A był w tej miłości
Spazm upojenia, wybuchy słodyczy,
Łez, śmiechu, światła, ciemności.

Lecz dnia drugiego, w miłosnym swym szale,
Próżno czekała kochanka, drżąc cała:
Nie przyszedł, nie wrócił wcale.