Strona:PL Negri Niedola Burze.pdf/29

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

MGŁY.

Cierpię. Zwolna, powoli,
Z zapadłej gdzieś niziny,
Mgły sennej się podnosi
Kłąb siny.

Z głośnem krakaniem kruki,
Czarnemi bijąc pióry,
Jak homon przelatują
Ponury.

Pnie ranne, bolejące
Wichrom, pędzącym zgrają,
Nagie konary z drżeniem
Podają.

Jak zimno! Jakżem sama!
Jęk konający świata
Wskróś zmierzchu szarych sklepień
Ulata...