Ta strona została uwierzytelniona.
BRATERSTWO.
Bracie żebraku! Ty, co do mnie rękę
Wyciągasz pod słotą nieba
I opowiadasz płaczliwie swą mękę,
Błagając kawałka chleba, —
Nędza ma z twoją nierówno zmierzona!
Mnie się część większa dostała...
Bo ja głód cierpię, co dusza zeń kona,
Ty cierpisz tylko — głód ciała.
Ty głośno wołasz, — ja jęk mój zapieram...
Ty jawnie płaczesz w ulicy,
A ja łzy moje tłumię i umieram
Z tajemnej serca tęsknicy!