Ta strona została uwierzytelniona.
DZIEDZIC.
(Podług obrazu T. Pattiniego).
Noc — deszcz — zawieja.
— W pustej i zimnej
Izbie poddasza
Uboga lampka
Niepewnym błyskiem
Ciemność rozprasza.
Na gołej glinie
Trup sztywny leży,
Nie wie... nie słyszy...
Pod żgłem śmiertelnem
Spoczął nareszcie
I zasnął w ciszy.
To wyrobnika
Potężne ciało,
Co aż do końca
Trwał w ciężkiej pracy,
Spalony żarem
Płodnego słońca —